Od niedawna w Warszawie działa restauracja - "Madonna". Lokal zlokalizowany przy pl. Konstytucji 3 w ciągu kilku tygodni stał się gorącym tematem w stolicy. To wszystko za sprawą niecodziennego wystroju, który budzi wiele kontrowersji. Przed restauracją odbył się protest katolików. Wierzący odmówił m.in. różaniec w intencji "bluźnierczego" miejsca na mapie gastronomicznej Warszawy.
Złośliwi mówią, że niedawno otwarta restauracja na warszawskim Placu Konstytucji nie mogła wyobrazić sobie lepszej reklamy. W sobotnie popołudnie przed jej drzwiami zebrała się grupa oburzonych z całej Polski. Ich zdaniem wizerunek Maryi Panny jest tu wykorzystywany w sposób obrazoburczy. Niektórzy apelowali do właścicieli restauracji własnymi słowami, a nawet - padali przed nią krzyżem.
Przed zakładem karnym w Przytułach Starych nie ustają protesty przeciwko uwięzieniu Macieja Wąsika. Gorliwość demonstrantów coraz bardziej zaczyna doskwierać mieszkańcom wsi. — Nie jestem przekonany czy osoby, które tutaj protestują, chciałyby mieć taką pikietę pod swoim domem — wyjaśnia wójt gminy Rzekuń Bartosz Podolak w rozmowie z lokalnym portalem eostroleka.pl.
W sobotę (13 stycznia) wieczorem pod Zakładem Karnym w Przytułach Starych ponownie zebrali się manifestanci, pragnący wesprzeć Macieja Wąsika. Wśród nich była również Romualda Wąsik, która w poruszających słowach zwróciła się do męża. — Nie spocznę, dopóki nie wyciągnę cię z tego ponurego miejsca — zapewniła.
Maja Drzewiecka to młoda aktywistka prawicowa, która przez lata współpracowała ze Zbigniewem Ziobrą. Niedawno pochwaliła się na platformie X nowym zdjęciem z podróży do Warszawy. Internauci byli dla niej bezlitośni i wypomnieli jej ogromną wpadkę sprzed lat.
Przemysław Czarnek opublikował na platformie X zdjęcie z Protestu Wolnych Polaków. Widać na nim grupę policjantów i transparent z hasłem "Solidarni z Kamińskim i Wąsikiem". W komentarzach pod wpisem zawrzało. Czy policja faktycznie wyraziła swoje poparcie dla skazanych polityków PiS, trzymając wspomniany transparent? Zapytaliśmy o to w Komendzie Stołecznej Policji.
W czwartek 11 stycznia o godzinie 16 w Warszawie rozpoczął się tzw. Protest Wolnych Polaków. Organizatorem manifestacji jest Prawo i Sprawiedliwość, a jej uczestnicy demonstrują m.in. przeciwko zmianom wprowadzanym przez obecny rząd i decyzjom w sprawie telewizji publicznej. Wydarzył się pierwszy incydent na proteście. Potrzebna była pomoc medyczna.
O godz. 16 przed Sejmem w Warszawie rozpoczął się Protest Wolnych Polaków. Na miejscu często słychać hasło "Ruda wrona orła nie pokona". Przemysław Czarnek powtórzył je na portalu X. Kogo miał na myśli, mówiąc o "rudej wronie"? Tutaj raczej nikt nie ma wątpliwości.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali "Protest Wolnych Polaków", który ruszył w czwartek 11 stycznia o godz. 16.00 sprzed Sejmu. Jeden z autokarów zmierzających do Warszawy został skontrolowany przez Inspekcję Transportu Drogowego. Przemysław Czarnek snuje domysły, że to celowe działanie polityków PO.
Politycy i zwolennicy PiS tłumnie ruszyli do Warszawy, żeby uczestniczyć w Proteście Wolnych Polaków. Do stolicy zjechały się autokary z Poznania, Łodzi, Wrocławia i wielu innych zakątków kraju. "Fakt" sprawdził, jak wyglądała taka podróż. Okazuje się, że w autokarze wyruszającym z Łodzi znaleźli się głównie emeryci. "40 i 50-latkowie uchodzą za młodzież" - komentuje reporter dziennika.
W nowym klipie opublikowanym w swoich mediach społecznościowych Przemysław Czarnek używa naprawdę mocnych słów, próbując nakłonić swoich sympatyków do udziału w "Proteście Wolnych Polaków".
11 stycznia przed Sejmem odbędzie się Protest Wolnych Polaków. Zostało niewiele czasu, w związku z czym politycy PiS mobilizują zwolenników partii z Podkarpacia. - Sądzę, że z Jasła pojedzie kilka autobusów, a wiele osób zapowiedziało, że pojedzie własnymi samochodami - stwierdził eurodeputowany Bogdan Rzońca cytowany przez "Gazetą Wyborczą".
11 stycznia w Warszawie ma się odbyć "Protest Wolnych Polaków", organizowany przez PiS. Do grona polityków, którzy gorąco zachęcają do wzięcia udziału w wydarzeniu, dołączył właśnie Antoni Macierewicz. — Brońmy wolności, bo bez niej nie będzie niepodległej Polski — zaapelował poseł na portalu X.
Mimo trwających świąt Bożego Narodzenia spór o media publiczne w Polsce nie ustaje. Nawet wigilię dziennikarze TVP i politycy PiS spędzili w siedzibie Telewizji Polskiej. W pewnym momencie do spotkania opłatkowego dołączył ksiądz. O. Witold Hetnar w rozmowie z TV Trwam tłumaczy, dlaczego postanowił wziąć udział w wieczerzy.
W siedzibie TVP przy ul. Woronicza jest obecnie naprawdę gorąco. Nagranie z udziałem dziennikarzy portalu "Goniec" zaatakowanych przez protestujących dobitnie pokazuje, jak ogromne panuje tam obecnie napięcie.
Pracownicy TVN domagają się podwyżek w wysokości średniej inflacji, dodatkowo apelowali o umowy o pracę dla wszystkich osób samozatrudnionych oraz zatrudnionych na podstawie tzw. umów śmieciowych. Jak przekazał portal wirtualnemedia.pl, władze TVN miały odmówić podwyżek w kwotach, których domagali się związkowcy.
Nie chleba i igrzysk, a... słońca domagają się mieszkańcy bydgoskiego Śródmieścia. Protestują przeciwko budowie wysokiego, kilkukondygnacyjnego domu wielorodzinnego. W ramach protestu powiesili na balkonach banery, na których napisali m.in.: Patodeweloperka to rak naszych czasów!
Już niemal trzy tygodnie trwa na granicy polsko-ukraińskiej protest przewoźników. O interwencję w tej sprawie premier Morawiecki poprosił kilka dni temu byłego już ministra infrastruktury. Ale protest trwa, jak trwał. Skorzystać na tym może Rosja.