Umowa na zakup maszyn została podpisana w grudniu 2019 r. Samoloty miały zostać dostarczone do Polski w dwóch rzutach - w marcu i czerwcu 2021. Ale żaden z nich jeszcze nad Wisłę nie przyleciał.
Dlaczego tak się stało i kiedy dotrą do Polski maszyny? Rzecznik LPR, Justyna Sochacka przekonuje, że opóźnienie jest niezależne do LPR.
Wynika to ze spraw związanych z pandemią koronawirusa. Dostawy samolotów zaplanowane są na koniec lipca i koniec sierpnia - odpowiada na pytania o2.pl.
Opóźnienie, jak wynika z jej słów, ma swoje odzwierciedlenie w aneksach do umów na zakup maszyn. Ale dokumentacji zakupowej przetargu już nie można znaleźć na platformie zamówień publicznych LPR.
Samoloty, jak przekonuje ich nabywca, mają nie tylko podnieść stałą, całodobową gotowość operacyjną zespołu ratowniczego. Mają także umożliwić szybszy, bardziej komfortowy transport pacjentów nawet na duże odległości, bez konieczności dotankowywania maszyny.
Zasięg samolotu wynosi 3780 km. Obrazowo mówiąc, mógłby dolecieć bez międzylądowania z Warszawy do Paryża i z powrotem. Samolot ma być doskonale wyposażony.
Ma mieć możliwość przewożenia dwóch pacjentów na noszach lub jednego pacjenta i inkubatora. Kabina medyczna ma być wyposażona także w sprzęt do prowadzenia wentylacji zastępczej, monitorowania pacjenta oraz prowadzenia terapii ECMO na pokładzie. Prędkość samolotu ma wynosić nieco ponad 860 km/h.
Flota Lotniczego Pogotowia Ratunkowego składa się obecnie z 29 śmigłowców i pięciu mniejszych samolotów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.