Węgiel od kilku miesięcy tanieje i na razie nie brakuje go w całej Polsce. Ale pojawiają się doniesienia o tym, że "czarne złoto" może zacząć znów drożeć i że trzeba będzie zapłacić sporo więcej jesienią. Na razie Polska Grupa Górnicza obniża ceny i do zakupów zachęca klientów sporymi obniżkami cen.
Przy gigantycznym zapotrzebowaniu na węgiel na polskim rynku, składy chwytają się wszystkich sposobów. Niektóre z nich sprowadzają opał z dalekich krajów, jak Kolumbia czy Australia. Na każdy rodzaj węgla sprzedawca powinien posiadać certyfikat. Co jednak, jak przekonali się dziennikarze "Gazety Wyborczej", nie jest gwarancją, że węgiel w ogóle będzie się palił.
W ostatnich tygodniach ceny węgla osiągają astronomiczne sumy. Problemem jest też jego niedostępność, przez co wielu Polaków martwi się, że zimą będzie miało problemy z ogrzaniem swoich domów. Tymczasem PGE zaczęła oferować węgiel brunatny w cenie od 300 do niemal 500 zł za tonę.
Dodatek węglowy budzi ogromne zainteresowanie wśród Polaków, bo daje gwarancję wypłaty 3 tys. zł. Jednak cała procedura umożliwia też gminom wyłapanie osób, które nie zostały uwzględnione w deklaracjach śmieciowych. W efekcie samorządowcy mogą zacząć karać tych mieszkańców, którzy dotąd unikali opłat za śmieci.
- Jest już dziś tak, i to mówię z radością, że największe niebezpieczeństwa są już za nami, jest zakupiona odpowiednia ilość węgla i innych paliw, a logistyka wydaje się już w tej chwili też załatwiona - powiedział w sobotę Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Wysokie koszty surowców sprawiły, że parlament uchwalił ustawę o dodatku węglowym, zgodnie z którą każde gospodarstwo domowe korzystające z węgla może otrzymać 3 tys. zł. Część Polaków wykazuje się przy tym sporą kreatywnością. W województwie łódzkim trzech braci złożyło odrębne wnioski, by otrzymać łącznie aż 9 tys. zł.
We wtorek minister Anna Moskwa podpisała rozporządzenie ws. wzoru o dodatek węglowy. Oznacza to, że Polacy mogą już składać wnioski w gminach o wsparcie w wysokości 3 tys. zł. Jak złożyć wniosek?
Embargo na rosyjski węgiel doprowadziło do znacznego wzrostu cen surowca. Jego nabycie graniczy jednak z cudem, bo wiele skupów jest pustych. W parlamencie przegłosowano już ustawę o dodatku węglowym, czyli wsparciu w wysokości 3 tys. zł dla osób ogrzewających domy węglem. Część rodzin może się jednak ubiegać o dodatkowe środki.
Wzrost cen węgla sprawił, że obóz rządzący przeforsował w Sejmie ustawę o specjalnym dodatku w wysokości 3 tys. zł, który ma pomóc polskim gospodarstwom domowym. W tej sytuacji poszkodowane poczuły się osoby, które ogrzewają dom pelletem, gazem czy drewnem. Dla nich ostatecznie też przygotowano różne formy wsparcia.
Senat przyjął poprawki do ustawy dotyczącej dodatku węglowego. Izba wyższa parlamentu postanowiła, że 3 tys. zł otrzymają również inne gospodarstwa domowe - nie tylko te, które ogrzewają domy węglem. Teraz ustawa wróci do Sejmu.
Sejm postanowił, iż osoby ogrzewające domy węglem będą mogły liczyć na jednorazowy dodatek w wysokości 3000 zł. Otrzyma go ponad 3,5 mln gospodarstw domowych. Aby uzyskać świadczenie, należy pilnować wyznaczonych terminów i złożyć odpowiednie wnioski.