Christian Brueckner jest podejrzewany przez niemiecką prokuraturę o porwanie Madeleine McCann. Jednocześnie brak na tyle solidnego dowodu, aby było możliwe postawienie mu zarzutów. Teraz ogłoszono, że 45-latek zostanie aresztowany.
Policja dotarła do kolejnych zeznań, które mogą obciążyć Christiana B. - głównego podejrzanego w sprawie Madeleine McCann. Ojciec jego byłej dziewczyny powiedział, że Christan oprowadził go kiedyś po swoim vanie, mówiąc przy tym, że "mógłby tu ukryć narkotyki, albo małe dziecko".
Zaginięcie Madeleine McCann pozostaje jedną z największych tajemnic opisywanych przez światowe media. Na temat losu dziewczynki spekulują nie tylko śledczy czy bliscy. Sprawą zainteresował się również Michael Schneider. Przedstawiający się jako medium mężczyzna wskazał, gdzie rzekomo miała zostać pochowana Madeleine McCann.
Christian B., który od lat jest podejrzewany o udział w porwaniu Madeleine McCann, po raz kolejny zabrał głos w tej sprawie. "Daily Mail" dotarł do listu, w którym Niemiec wytłumaczył co robił w Portugalii i jakie przestępstwa ma na swoim koncie.
Prokuratura dąży do postawienia Christiana Bruecknera, głównego podejrzanego w sprawie zniknięcia Madeleine McCann, przed sądem. Detektywi jednak wciąż nie dysponują wystarczająco silnymi dowodami. Pojawił się świadek, który może wywrócić śledztwo do góry nogami.
Detektywi prowadzący sprawę zaginięcia Madeleine McCann nie kryją pewności, że to Christian Brueckner stoi za zaginięciem dziewczynki. Telewizja Sat. 1 przygotowała film dokumentalny na temat sprawy. Dziennikarze mieli dotrzeć do ważnych dowodów. Co na to rodzice?
Christian Brueckner pozostaje głównym podejrzanym w sprawie zaginięcia Madeleine McCann. Z braku solidnych dowodów 44-latek może wkrótce wyjść na wolność. Ta świadomość przeraża inną dziewczynkę, która w przeszłości padła ofiarą wykorzystania przez Bruecknera.
Mimo wzmożonych wysiłków śledczych los Madeleine McCann pozostaje tajemnicą. Prokurator zdecydował się na ujawnienie nowych szczegółów odnośnie dochodzenia. Okazało się, że Christian B., główny podejrzany, od dawna był obiektem zainteresowania policji.
Rodzice Madeleine McCann zebrali ponad 750 tys. funtów na śledztwo w sprawie swojej córki. Pieniądze zostały przygotowane na wypadek gdyby Scotland Yard chciał zakończyć śledztwo.
Policja prowadząca śledztwo w sprawie zaginięcia Madeleine McCann ma przesłuchać niemieckiego pedofila i zabójcę. Martin Ney w 2011 r. został wymieniony jako podejrzany w sprawie zaginionej dziewczynki.
Niewyjaśniona sprawa zaginięcia Madeleine McCann z 2007 roku do dzisiaj spędza sen z powiek rodzicom dziewczynki. Także zaangażowani śledczy nie odpuszczają, zwłaszcza że w minionym roku doszło do przełomu. Obecnie niemiecka policja zajmuje się przesłuchiwaniem licznych świadków, którzy mogą wskazać sprawcę porwania oraz zabójstwa 3-latki.
Prokuratura nie ustaje w wysiłkach, aby zgromadzić dowody na udział Christiana Brucknera w porwaniu Madeleine McCann. Jednak mimo wielu starań wciąż nie dysponuje wystarczającym materiałem, aby rozpocząć proces. Ta sytuacja zniecierpliwiła adwokata głównego podejrzanego.
Całkowity koszt długotrwałego śledztwa w sprawie zaginięcia Madeleine McCann wyniósł już ponad 12 milionów funtów (ok. 60 mln zł). Brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych przyznało śledczym zajmującym się sprawą kolejne 350 tysięcy funtów (1,7 mln zł), wierząc, że w końcu uda się zakończyć dochodzenie.
Christian Brueckner zdecydował się na zatrudnienie kolejnych prawników. Mężczyzna podejrzany o porwanie Madeleine McCann zwrócił się po pomoc do ekspertów z Wielkiej Brytanii. Pojawiły się podejrzenia, kto stoi za finansowaniem bezrobotnego 43-latka.
Teoria na temat okoliczności zaginięcia Madeleine McCann pojawiła się w portugalskim programie telewizyjnym. Zaproszony śledczy wyraził przypuszczenie, że porywacz Brytyjki nie mógł działać sam. Ujawnił też, kto miałby być wspólnikiem głównego podejrzanego.
Madeleine McCann zaginęła w trakcie rodzinnych wakacji w Portugalii. Funkcjonariusze policji z tego kraju zabrali głos na temat ostatnich ustaleń detektywów w sprawie Brytyjki. Wyrazili obawy, że śledztwo zakończy się oczyszczeniem głównego podejrzanego z zarzutów.
Christian Brueckner wciąż jest uważany przez niemiecką prokuraturę za najbardziej prawdopodobnego porywacza Madeleine McCann. Niedawno ruszyło nowe śledztwo. Przed domniemanym porwaniem Brytyjki miał dopuścić się molestowania innej dziewczynki.
Przyjaciel głównego podejrzanego w sprawie zaginięcia Madeleine McCann ujawnił szokujące informacje. Wyznał, że na kamerze Christiana Bruecknera znalazł przerażające nagranie, na którym było widać, jak Niemiec gwałcił starszą kobietę.