Materiał Adriana Boreckiego zapowiedziany wymownym pytaniem czy "Trzaskowski spełni żydowskie żądania?" ukazał się w głównym wydaniu "Wiadomości" 9 lipca. Błyskawicznie spotkał się z krytyką widzów m.in. w mediach społecznościowych, ale też oficjalnie zareagował na niego Związek Gmin Wyznaniowych, który złożył skargę do Rady Etyki Mediów. Po zapoznaniu się z nią organizacja, która opiniuje pracę dziennikarzy i mediów, wydała bardzo krytyczne stanowisko w sprawie materiału TVP.
TVP naruszyła główne zasady etyki
Jak czytamy w oświadczeniu REM, naruszono w nim główne zasady zapisane w Karcie Etyki Mediów.
W publikacji tej drastycznie naruszono cztery zasady zapisane w Karcie Etycznej Mediów: prawdy, obiektywizmu, uczciwości oraz szacunku i tolerancji - zaznaczono.
REM skrytykowała też główny program informacyjny telewizyjnej Jedynki za to, jak relacjonował całą kampanię prezydencką. Stwierdziła, że określanie TVP mianem telewizji rządowej jest uzasadnione.
"'Wiadomości' zrezygnowały z formuły dziennika informacyjnego i przekształciły się w instrument propagandy jednego z kandydatów w tych wyborach, działając w ramach frontu wsparcia przez partię PiS i rząd swojego prezydenta, ubiegającego się o drugą kadencję. Uzasadnione jest więc określanie TVP mianem telewizji 'rządowej', 'państwowej', 'partyjnej', a nie publicznej" - napisali członkowie Rady, podkreślając jednocześnie, że organem uprawnionym do reakcji w tym zakresie jest KRRiT.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.