Wiadomo już, co stanie się z dziewczynką, która urodziła się pod gruzami budynków po trzęsieniu ziemi w Syrii. Córka nieżyjących już Afry i Abdallaha Mleihan ma się dobrze i trafiła już do nowego domu.
Co najmniej 33 tys. osób zginęło w wyniku trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii. Szanse na znalezienie w gruzach tych, którzy przeżyli, są coraz mniejsze, jednak ratownicy nie tracą nadziei. Na miejscu tragedii pomagają nie tylko polscy strażacy, ale także zespół Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej. PCPM wysłało do Syrii domy modułowe, w których będą mogli się schronić ci, którzy przeżyli trzęsienie ziemi, ale stracili dach nad głową.
Brytyjczyk Timothy Whiting był w Turcji na wakacjach, kiedy kraj na granicy z Syrią dotknęło największe trzęsienie ziemi ostatniego tysiąclecia. Ziemia zaczęła się trząść 6 lutego o godz. 4:17 czasu lokalnego - wstrząsy miały siłę 7,8 skali Richtera. Mężczyźnie wydostanie się z budynku zajęło 10 godzin.
Pośród ogromu tragedii w Aleppo wydarzył się cud. Ofiara trzęsienia ziemi urodziła dziecko pod gruzami jednego z zawalonych budynków. Noworodek przeżył. Media społecznościowe obiegło poruszające nagranie z akcji ratunkowej.
Podczas gdy uwaga Zachodu zwrócona jest w kierunku Ukrainy, którą Rosja napadła 24 lutego, od ponad siedmiu lat trwa też dramat mieszkańców Syrii. Tam rosyjscy żołnierze i najemnicy doprowadzili już do śmierci kilku tysięcy osób.
Nawet 100 tys. uchodźców syryjskich może wyruszyć wkrótce z Turcji i Syrii do krajów Unii Europejskiej. Syryjczycy od kilku dni mają się organizować w ramach tzw. "Karawany Światła" - tajemniczej inicjatywy na Telegramie. Nie wiadomo jednak, na ile to faktycznie oddolny ruch, a na ile inspiracja tureckich służb i polityczna gra. - Konflikt syryjski trwa i nie można się dziwić, że ludzie chcą uciec z północnej Syrii - komentuje dla o2.pl dr Wojciech Wilk, prezes Fundacji Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej.
Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia podzielili się niepokojącymi ustaleniami. Jak wynika z ich obserwacji oraz przeprowadzonych badań, na terenie Syrii doszło do wybuchu epidemii cholery. Jeśli sytuacja się nie unormuje, problem może szybko objąć cały region. Przyczyna została już wskazana przez naukowców.
Bojownicy ISIS przez ponad dwa lata okupowali miasto Manbij na północy Syrii. Po odbiciu go przez wojsko z rąk dżihadystów, archeolodzy dokonali tam przełomowego odkrycia. Pod miastem znaleziono starożytne ruiny z okresu początków chrześcijaństwa.
Rosja zawetowała w piątek przedłużenie transgranicznej operacji pomocowej ONZ dla Syrii na kolejny rok – podaje "The New York Times". Zdaniem dyplomatów ten krok zagraża życiu milionów Syryjczyków już cierpiących po ponad dekadzie wojny.
Recep Tayyip Erdogan w poniedziałek 23 maja zapowiedział ofensywę militarną przy południowych granicach kraju. Celem ma być ustanowienie "bezpiecznej strefy" o szerokości 30 km. Jak twierdzi prezydent Turcji, pozwoli to skuteczniej "zwalczać terrorystów".
Jak informuje CNN, rosyjski statek handlowy, który dopłynął do portu Latakia w Syrii, ma być wypełniony skradzionym ukraińskim zbożem. Dziennikarze podkreślają, że jednostki wcześniej nie wpuszczono do co najmniej trzech innych portów na Morzu Śródziemnym.
Potajemnie obejrzane wideo na laptopie należącym do ludzi syryjskiego dyktatora, na którym widać śmierć 41 osób, doprowadziło do wieloletniego, bezprecedensowego śledztwa, dzięki któremu zdemaskowano okrutnego zbrodniarza wojennego. Para badaczy z Amsterdamu zdradziła szczegóły swojej niebezpiecznej pracy w imię sprawiedliwości, przez którą ich życie całkowicie się odmieniło.
Setki syryjskich bojowników będą walczyć w Ukrainie po stronie Rosji. Co najmniej 300 z nich przybyło już na szkolenie w Federacji Rosyjskiej - podaje "The New York Times". Ministerstwo obrony tego kraju obiecuje im pensje od 1 do 2 tys. dolarów miesięcznie (4,2-8,4 tys. zł).
Rosyjski generał Michaił Mizincew odpowiada za operację rosyjskich wojsk w Mariupolu — poinformował doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Anton Heraszczenko. Jak powiedział, to właśnie Mizincew wydał rozkaz bombardowania celów cywilnych w tym mieście, w tym teatru i szpitala położniczy.
Rosja kieruje do walk z Ukrainą najemników z Syrii. Syryjczykom obiecuje się, że będą pełnić wyłącznie funkcje porządkowe na okupowanych terenach, jednak prawda okazuje się zupełnie inna. Pojawiają się informacje o bezpośrednim udziale w działaniach wojennych. - To znacznie zmniejszyło "ducha walki" Syryjczyków - przekazała w czwartek Rada Najwyższa Ukrainy.
Syryjski bojownik "Abu TOW", czyli Suheil Mahmoud Muhammad, postanowił, że przyjedzie na tereny Ukrainy, aby walczyć z Rosjanami. W Syrii zasłynął jako niepohamowany niszczyciel czołgów. Podczas wojny w popiół obrócił ponad 140 maszyn wroga.
Rosja rekrutuje syryjskich bojowników, którzy mieliby jej pomóc w wojnie w Ukrainie. Wykorzystani zostaliby m.in. w walkach o Kijów - donosi "The Wall Street Journal" i dodaje, że część z nich jest już w Rosji.
Małżeństwo z Syrii zamordowało swoją 5-letnią córkę po tym, jak została porwana i zgwałcona. Miało być to "honorowe" zabójstwo. Ciało dziecka znaleziono na śmietniku.