Niech was nie zmylą te ujęcia, to nie są migawki z ostatniego weekendu. Tłumy turystów opanowały najsłynniejszy deptak w Zakopanem już na początku tygodnia. Lokalny "Tygodnik Podhalański" opublikował krótkie nagranie zarejestrowane we wtorek na Krupówkach.
W czwartek (3 lipca) o godzinie 12:45, a więc w okolicach pory obiadowej, sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja na Krupówkach w Zakopanem. Choć pogoda dopisywała - było ciepło i słonecznie - tłumów nie uświadczyliśmy. Deptakiem przechadzało się relatywnie niewiele osób.
Zakopane stało się centrum turystycznym podczas czerwcowego długiego weekendu. Tłumy na Krupówkach, szczególnie w czasie procesji Bożego Ciała, zaskoczyły nawet miejscowych. "Boże Ciało w Zakopanem - piękno wiary, tradycji i góralskiego ducha" - czytamy na facebookowym profilu Iwony Grzebyk-Dulak - zastępczyni burmistrza Miasta Zakopane.
W Zakopanem zaroiło się od zagranicznych urlopowiczów. - Turystów sporo, w tym bardzo dużo z Półwyspu Arabskiego, ze Słowacji, Ukrainy, Wielkiej Brytanii i Francji. Wszyscy nagminnie naruszają przepisy o ruchu drogowym - mówi w rozmowie z o2.pl komendant zakopiańskiej straży miejskiej Leszek Golonka. A czy na Krupówkach nadal można spotkać rozśpiewane kapele romskie?
Zakopane wprowadza znaczące zmiany na Krupówkach. Nowe przepisy wywołały poruszenie wśród lokalnych sprzedawców i mogą zaskoczyć turystów odwiedzających popularny deptak. Co dokładnie się zmienia?
Parafia Najświętszej Rodziny w Zakopanem i burmistrz Łukasz Filipowicz spierają się o teren parkingowy przy ul. Jana Pawła II. Miasto twierdzi, że należy dbać o majątek gminy. Z kolei parafia planuje zamknąć przejazd w dni robocze.
Zdjęcie z Zakopanego niesie się po sieci. Widać na nim autobus, który mimo zakazu wjechał na Krupówki. Nie było wyboru, Straż Miejska ukarała go surowym mandatem. To jednak nie pierwszy taki przypadek w historii stolicy Podhala.
Romskie kapele przez ostatnie lata nieustannie próbowały zarabiać na turystach w Zakopanem. Okazuje się, że lokalni strażnicy miejscy skutecznie ukrócili ten proceder. - Jeśli chodzi o parakapele romskie ze Słowacji, to tak naprawdę nie mają czego szukać na Krupówkach - podkreśla w rozmowie z o2.pl komendant SM w Zakopanem, Leszek Golonka.
Majówka 2025 w Zakopanem przyciągnęła tłumy turystów. Wieczorem, o godzinie 20:15, kamery monitoringu zarejestrowały zatłoczone Krupówki, główny deptak miasta. Pomimo późnej pory, spacerowicze licznie przemierzali ulice, korzystając z licznych atrakcji i lokali gastronomicznych.
Przedsiębiorcy z Podhala mogą być zadowoleni. Okres Wielkanocy to również znacznie więcej turystów w Zakopanem. Widok na Krupówki z kamerek nie pozostawia wątpliwości. Ludzie spędzają święta w stolicy Tatr.
Właściciele stoisk z pamiątkami na Krupówkach złożyli skargę na przepisy zakazujące wystawiania towarów poza lokalem. Choć prawo to obowiązuje od dziesięciu lat, miasto dopiero niedawno zaczęło je egzekwować. Jak donosi "Gazeta Krakowska", sprawa trafi do sądu.
Fałszywy Miś z Krupówek, który przez długi czas był obecny na zakopiańskim deptaku, zniknął po fali kontrowersji. Przebrany mężczyzna, znany z nagabywania turystów do wspólnych zdjęć, zaczynał domagać się zapłaty za wykonane fotografie. Straż Miejska nałożyła na niego aż 70 mandatów.
Sieć obiega nagranie zarejestrowane na zakopiańskich Krupówkach. 31 marca (poniedziałek) były tam zupełne pustki. "Gdzie są ludzie?" - zapytała ze zdziwieniem autorka krótkiego materiału.
Nowe władze Zakopanego wypowiedziały wojnę tandecie na Krupówkach. Jak pisze "Gazeta Krakowska", zniknął fałszywy miś a z siedmiu kapel romskich zostały tylko dwie. Teraz pora na handlarzy, których towary z budek wylewają się aż na deptak. Wyegzekwowanie tego umożliwia istniejący od 10 lat Park Kulturowy Krupówki.
Zakopane wprowadza zmiany na Krupówkach, eliminując nielegalne ekspozycje towarów i ograniczając liczbę romskich kapel. Zamiast nich, na deptaku mają pojawić się artyści grający lokalną muzykę.
Fałszywy Biały Miś, który przez długi czas nagabywał turystów na Krupówkach, zniknął z zakopiańskiego deptaku. Jak informuje krakowskie radio Eska, to efekt intensywnych działań straży miejskiej, która nałożyła na przebierańca ponad 70 mandatów.
Krupówki zamieniły się w scenę tanecznego spektaklu, który przyciągnął tłumy turystów. Członkowie Klubu Sportowego "Czarne Stopy" z Łodzi po raz kolejny zaprezentowali swoje umiejętności. Występ wywołał także burzliwą dyskusję, gdzie internauci porównywali go do występów romskich muzyków w Zakopanem.
Romskie kapele nieustannie próbują zarabiać na turystach w Zakopanem. Okazuje się, że sytuacja ulega poprawie - zgłoszeń jest coraz mniej, a sami "muzycy" częściej muszą uciekać z instrumentami, zanim jeszcze zaczną grać. - Wiemy, jakimi samochodami przyjeżdżają i gdzie parkują. Po drugie, od dłuższego czasu na Krupówkach są dwa stałe podwójne patrole piesze - mówi nam komendant zakopiańskiej straży miejskiej.