Kilka państw, poza Chinami, zdecydowało się na zniesienie ograniczeń. Jeszcze w kwietniu życie ma wrócić do normy w Norwegii, Danii, Austrii i Czechach. Eksperci ostrzegają jednak, że może to być niebezpieczne. Kraje, które decydują się na ten krok, będą musiały pilnie obserwować rozwój sytuacji.
Badania prowadzone w Hongkongu wykazały, że najlepiej tych ograniczeń nie znosić. Dopóki nie ma skutecznego lekarstwa i szczepionki, istnieje bardzo duże ryzyko, że koronawirus wróci i to ze zdwojoną siłą.
Chociaż wydaje się, że te zastosowane środki zmniejszyły liczbę zakażeń do bardzo niskiego poziomu, bez odporności stada na Covid-19, liczba przypadków może z łatwością wrócić do poprzedniego stanu. Firmy, fabryki i szkoły stopniowo wznawiają działalność i zwiększają możliwość zakażenia. Rośnie ryzyko zakażenia zza granicy, Covid-19 nadal rozprzestrzenia się na całym świecie - mówi prof. Joseph T Wu z Uniwersytetu w Hongkongu, który był współprowadzącym badania
Chiny od kilku tygodni notują coraz mniejszą liczbę przypadków. To powoduje rozluźnienie panujących dotychczas zasad. Ale naukowcy ostrzegają, że jeśli normalne życie zostanie wznowione zbyt szybko, a zniesienie kontroli jest zbyt rozległe, liczba zakażeń ponownie wzrośnie.
Artykuł opublikowany w czasopiśmie medycznym Lancet opiera się na modelowaniu epidemii w Chinach. Pokazuje, że śmiertelność w Chinach kontynentalnych była znacznie niższa, o mniej niż 1 proc., niż w prowincji Hubei, w której wszystko się zaczęło. Tam śmiertelność wynosiła prawie 6 proc. Różnice wynikały także z dobrobytu gospodarczego każdej prowincji i jej zasobów medycznych.
W Chinach odnotowano 81 tys. zakażeń i ponad 3 tys. zgonów. Na całym świecie osób z koronawirusem jest już ponad 1,5 mln. Zmarło 88 tys. z nich.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.