Auto dla studenta? Te są godne uwagi

1/10

1. Opel Corsa B

1. Opel Corsa B
(Zdjęcie producenta)
0
0

To przedstawiciel segmentu A czyli auto typowo miejskie. Jego niewielkie rozmiary sprawią, że parkowanie będzie praktycznie bezproblemowe. Auto było oferowane z wieloma silnikami, z których optymalnym wyborem wydaje się jednostka benzynowa 1.4 8V. Samochód w takim wariancie jest oszczędny (średnie spalanie w mieście to ok. 6-7 l/100 km) i akceptowalnie dynamiczny (w najsłabszej odmianie 15 s do setki). Dużym plusem są niskie ceny części zamiennych. Niestety, użytkownicy narzekają na niezbyt dużą wygodę podróży i problemy z rdzą. Corsę B bez problemu znajdziemy w cenie 2-2,5 tys. zł.

2/10

2. Volkswagen Passat B5

0
0

To już właściwie klasyk na polskich drogach. Jest świetną propozycją z kilku względów. To auto naprawdę duże i przestronne, dzięki czemu można się nim wybrać w długą wycieczkę. Nie zabraknie miejsca zarówno dla pasażerów jak i dla ich bagaży (szczególnie w wersji kombi). Plusem jest też to, że taka wycieczka nie będzie kosztowna. Średnie zużycie paliwa w trasie w przypadku niezwykle popularnego silnika 1.9 TDI to ok. 6l/100 km. Do tego znalezienie części zamiennych nie jest problemem – zarówno nowych jak i używanych. Niestety z Passatami jest jeden poważny problem. Są często kradzione. Swojego czasu niemiecka telewizja zrobiła o tym reportaż. Okazało się, że złodziej potrzebował zaledwie 4 sekundy na dostanie się do środka pojazdu. Warto też pamiętać o tym, że wiele egzemplarzy ma cofnięty licznik – często o nawet kilkaset tysięcy kilometrów. Jeśli jednak nas to nie przeraża, Passata B5 możemy kupić już za niespełna 4 tys. zł.

3/10

3. Opel Vectra B

0
0

Instalacja LPG to dobry przepis na oszczędność. Dlatego też warto zainteresować się Vectrą. Wiele egzemplarzy na rynku wtórnym jest wyposażona w zasilanie tym alternatywnym paliwem. Wartym uwagi jest szczególnie silnik 1.8 16V. Średnie zużycie gazu to niespełna 10 l/100 km. Użytkownicy Vectry chwalą ją za komfort podróży i niskie ceny części, ale ganią za wycieki oleju i często pojawiającą się rdzę. Na szczęście kupując takie auto możemy dosłownie przebierać w ofertach. Najtańsze egzemplarze potrafią kosztować nawet niecałe 2,5 tys. zł.

4/10

4. Mercedes 190 W201

0
0

Tzw. „baby-benz” to ciekawy pomysł na nieco starsze auto. W jego projekt włożono grube pieniądze i to widać. Samochód jest wykonany bardzo solidnie. Wnętrze, nawet po kilkudziesięciu latach, z reguły nie wykazuje nadmiernego zużycia. Mercedesem 190 jeździ się komfortowo, a w wielu egzemplarzach znajdziemy m.in. centralny zamek, ABS, automatyczną skrzynię biegów, klimatyzację czy elektryczne szyby. Dużym problemem jest tutaj jednak rdza, która lubi podgryzać błotniki, progi i podłogę. Jeśli jednak egzemplarz odpowiednio zabezpieczono, o tym problemie możemy praktycznie zapomnieć. Dobrym wyborem jest 2-litrowy silnik benzynowy. To stosunkowo oszczędny (10-11 l/100 km) i dość dynamiczny motor. Diesle są co prawda wytrzymałe i oszczędne, ale niestety bardzo ospałe. Obecnie na rynku można przebierać w ofertach. Z jednej strony są egzemplarze w słabszym stanie za kilka tysięcy złotych, ale i perełki za ponad 20 tysięcy. Warto mieć na uwadze też to, że sztuki w lepszym stanie raczej nie stracą już na wartości.

5/10

5. BMW Serii 3 E46

0
0

Segment premium jest dla umiarkowanie zamożnego studenta jak najbardziej dostępny. W takim przypadku warto pomyśleć o BMW Serii 3. Generacja E46, mimo upływu lat, wciąż wygląda bardzo nowocześnie. Szczególnie dotyczy to wersji po faceliftingu. Decydując się na to auto można wybierać nie tylko silnik, ale również wersję nadwoziową (kombi lub sedan) oraz napęd (na tylną lub na obie osie). Użytkownicy chwalą E46 za wygodę podróżowania, precyzję prowadzenia i bezawaryjność. Niestety, w razie usterki ceny części potrafią być naprawdę wysokie – rozwinięcie skrótu BMW jako Będziesz Mieć Wydatki wcale nie jest zatem dalekie od prawdy. Najtańsze egzemplarze kosztują niespełna 8 tys. zł. Warto mieć jednak na uwadze, że są to wówczas pojazdy wyeksploatowane i często powypadkowe.

6/10

6. Suzuki Jimny

0
0

Jeśli obawiamy się wysokich krawężników, powinniśmy pomyśleć o terenówce. Jedną z ciekawszych propozycji jest Jimny. To niewielkie auto, które z powodzeniem sprawdzi się zarówno w mieście jak i w terenie. Zdecydowana większość egzemplarzy na rynku wtórnym jest wyposażona w silnik benzynowy. To dobrze, bo motor Diesla 1.5 nie jest polecany ze względu na swoją awaryjność. Mimo tego, że produkcję rozpoczęto w 1998 roku, ciężko będzie znaleźć tani egzemplarz. Jimny kosztuje najczęściej minimum 10-12 tys. zł. Nowe auto z salonu to wydatek nie przekraczający 60 tys. zł.

7/10

7. Volkswagen Golf GTI

0
0

Niezależnie od generacji to auto będzie ciekawym wyborem. Golf GTI to przedstawiciel segmentu hothatch, czyli nieco podrasowanych aut kompaktowych. O ile w przypadku tych najstarszych modeli może odstraszać cena (to często pełnoprawne klasyki), o tyle te nowsze (IV-V gen.) bywają już naprawdę przystępne cenowo. Kupując auto używane warto sprawdzić czy przypadkiem nie jest to zwykły Golf jedynie stylizowany na tę wersję. Niektórzy sprzedawcy niesłusznie zawyżają przez to cenę. Decydując się na najnowszą generację trzeba przygotować niespełna 112 tys. zł. Tyle kosztuje wersja trzydrzwiowa z 220-konnym silnikiem 2.0 TSI i sześciobiegową skrzynią manualną.

8/10

8. Toyota GT86

0
0

200 KM to teoretycznie niezbyt dużo, ale i tak daje frajdę. Ta Toyota jest zupełnie inna niż wszystkie obecnie modele oferowane przez japońską markę. Ma napęd na tył, właściwie tylko dwa miejsca i niezbyt duży bagażnik. Świetnie się prowadzi i wzbudza bardzo pozytywne emocje. Jeśli nie myślimy jeszcze o rodzinie i chcemy móc się nieco wyszaleć podczas wyjazdów na tor, GT86 jest ciekawym pomysłem. Co ciekawe, mimo sportowego charakteru, auto nie zrujnuje naszej kieszeni podczas tankowania. Średnie zużycie paliwa w mieście to ok. 11 l/100 km, a poza nim bez problemu osiąga się wynik poniżej 7 l/100 km. Od wprowadzenia GT86 na rynek minęło już trochę czasu, więc można znaleźć coś na rynku wtórnym. Jeśli jednak chcemy kupić samochód w salonie trzeba przygotować się na wydatek minimum 120 tys. zł.

9/10

9. BMW i3

0
0

Dla studentów-maniaków ekologii też się coś znajdzie. Elektryczne BMW i3 tuż po premierze zebrało wiele pozytywnych recenzji. Wygląda trochę nieziemsko, a dzięki swoim kompaktowym rozmiarom pozwoli na podbój zatłoczonego miasta. Za sprawą silnika elektrycznego auto jest zrywne i nie zanieczyszcza środowiska. Z kolei akumulator pozwala na pokonanie ok. 140 km na jednym ładowaniu. Niestety, i3 nie kosztuje mało. Podstawowa wersja to wydatek prawie 154 tys. zł. Jeśli chcemy, aby nasze auto miało też silnik spalinowy doładowujący akumulatory w czasie jazdy przyjdzie nam dopłacić ponad 20 tys. zł.

10/10

10. Porsche Cayman

0
0

Dysponując budżetem ponad 250 tys. zł warto zajrzeć do salonu tej marki. Caymana można kupić w kilku wersjach. Jeśli zdecydujemy się na najtańszą otrzymamy 275-konny silnik. Mimo, że to najsłabszy motor i tak da nam dużo frajdy za kierownicą. Cayman znany jest ze świetnego prowadzenia, bardzo dobrego wykonania, niewielkich rozmiarów i… dwóch bagażników – jednego z przodu, drugiego z tyłu. Taka konfiguracja to efekt centralnie umieszczonego silnika. Niestety, jeśli decydujemy się na auto nowe, musimy przygotować się na naprawdę drogie opcje dodatkowe.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić