"Kupmy Bayraktara Ukrainie!". Taką zbiórkę założył publicysta Sławomir Sierakowski, wzorując się na Litwinach, którzy sumę potrzebną na zebranie bezzałogowca zebrali w zaledwie trzy dni. Nie chodzi jednak o ściganie się, ale o solidarność i szczodrość. Polacy na razie nie zawodzą.
Niezwykły gest Turcji. Litwini zebrali w ramach zrzutki obywatelskiej prawie 6 mln dolarów na zakup drona bojowego Bayraktar dla walczących Ukraińców. Nieoczekiwanie, Turcy zdecydowali o przekazaniu urządzenia... za darmo.
Portal Nexta opublikował nagranie pokazujące słynne już bezzałogowce Bayraktar w akcji. W opisie nie ma słowa nieprawdy, jednak nagranie może wprowadzać w błąd. To wbrew pozorom nie są ukraińskie bayraktary niszczące rosyjskie czołgi.
Żołnierze Sił Zbrojnych Ukrainy pochwalili się kolejnymi sukcesami. Za pomocą tureckiego drona Bayraktar udało im się zniszczyć rosyjski rakietowy system przeciwlotniczy S-300. Jego cena to około 115 mln dolarów.
Tureckie drony Bayraktar sieją popłoch wśród operującej na Ukrainie armii rosyjskiej. Używane przez Ukraińców drony bojowe sprawują się nadspodziewanie dobrze, radząc sobie z tym, co miało być rosyjską potęgą - urządzeniami walki radioelektronicznej. Drony te kupi także Polska.
Na Ukrainie trwają zażarte walki z rosyjskim okupantem. W niedzielę 27 lutego Rosjanie wystrzelili rakiety w stronę lotniska w Żytomierzu. Ukraińcy nie pozostają im jednak dłużni. Sieć obiegło nagranie z drona ścierającego na proch jedną z rosyjskich wyrzutni.
Wyprodukowany w Turcji dron Bayraktar należący do armii ukraińskiej w czwartek patrolował Morze Czarne. Ma to prawdopodobnie związek z napięciami na linii Rosja-Ukraina.