Internet obiega kolejne nagranie z polskich gór. Turyści znów mocno zaskoczyli. Wszystko za sprawą obuwia, które nie jest stworzone z myślą o wędrówkach.
Tajemnicze kopczyki usypane z kamieni często można spotkać na szlakach podczas górskich wędrówek. Okazuje się jednak, że o ile mogą mieć one sens poza szlakiem, w Tatrach sypanie ich przez turystów to jedynie zabawa. Tradycja nie podoba się jednak taternikom. Dlaczego? Wyjaśnili pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Śmieci porozrzucane na szlaku i skały pokryte różnymi bazgrołami wzbudziły oburzenie jednego z turystów, który postanowił wrzucić zdjęcie do sieci. "Co to za moda, żeby śmiecić i jeszcze wypisywać bazgroły na skałach?" – napisał. Jego post szybko przyciągnął uwagę innych, a w komentarzach pojawiła się lawina reakcji.
Tatrzański Park Narodowy apeluje o rozwagę w kontekście wyrażania swojej miłości za pomocą kłódek. Zakochane pary wieszają je bowiem m.in. na łańcuchach asekuracyjnych na szlaku prowadzącym na Giewont. Taka sytuacja może spowodować spore zagrożenie dla innych turystów.
Nie będzie trasy narciarskiej na Nosalu. Tak zdecydowało Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Nowym Sączu. Decyzja cieszy ekologów, ale zwolennicy zimowych sportów czują srogi zawód. Burmistrz Zakopanego nie składa jednak broni i już zapowiada, że Zakopane będzie dążyć, aby rozwijać narciarstwo w mieście.
Chętnych na górskie wędrówki nie brakuje. Turystów nie zniechęcają ani tłumy na szlakach, ani żar lejący się z nieba. Ten ostatni daje się mocno we znaki, dlatego wiele osób ulega pokusie zanurzenia nóg w górskich stawach. Okazuje się, że to spory błąd. Dlaczego?
Morskie Oko od lat przyciąga tłumy turystów niezależnie od pory roku. Jednak to właśnie latem jest ich tutaj najwięcej. Dobitnie pokazuje to nagranie jednej z internautek. "Aż się odechciewa" - czytamy w komentarzach.
Tatrzański Park Narodowy podjął decyzję o zamknięciu jednego z najpopularniejszych szlaków w Tatrach. Na Nosal wejdziemy tylko w weekendy, ale na szczęście czas potrzebny na odpowiedni remont ścieżki nie jest zbyt długi.
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie turysty ze słowackich Tatr, na którym widzimy, jak sporych rozmiarów niedźwiedź siedzi na drodze i bacznie przygląda się podróżującemu autem mężczyźnie. Na szczęście zwierzę nie zachowywało się agresywnie, choć człowiek był bardzo blisko.
Niedźwiedzie są wszystkożernymi zwierzętami. Z jednej strony potrafią odebrać zdobycz wilkom, demonstrując swoją siłę i drapieżną naturę. Z drugiej strony, zdarza im się wybrać na polanę, gdzie raczą się zieleniną. Tak właśnie było w polskich Tatrach, gdzie misiek posilał się w najlepsze. Co wybrał tym razem?
Na trasie do Morskiego Oko trwają testy elektrycznego busa, który w przyszłości być może zastąpi całkowicie transport konny. - Wystarczy nam nie przeszkadzać - mówi o2.pl Władysław Nowobilski, prezes Stowarzyszenia Przewoźników. Jego słowa ostro komentuje poseł Lewicy Łukasz Litewka. Zmiany wydają się nieuniknione.
24 maja ruszyły dwutygodniowe testy elektrycznego busa, który wozi już turystów nad Morskie Oko. Tatrzański Park Narodowy realizuje w ten sposób porozumienie, które wypracowano 17 maja w Zakopanem podczas dyskusji dotyczącej transportu nad Morskie Oko.
Ważne zmiany w Tatrzańskim Parku Narodowym. Do Morskiego Oka kursować będzie bus elektryczny. Ma on stanowić odciążenie dla koni. Nowy pojazd zaprezentowała w sieci Paulina Henning-Kloska, szefowa resortu klimatu.
Tatrzański Park Narodowy udostępnił informację o aktualnych warunkach w regionie. W komunikacie turystycznym z 18 maja czytamy, że szczególnie po północnej stronie grani i w miejscach na ogół zacienionych, miejscami występują jeszcze spore ilości śniegu. Należy zachować ostrożność i zaopatrzyć się w niezbędny sprzęt.
W sieci nie milkną echa zdarzenia, jakie miało miejsce w majówkę na trasie do Morskiego Oka. Wówczas jeden z koni transportujących turystów upadł, co po raz kolejny wzbudziło kontrowersje na temat stanu tych zwierząt. Jak się okazuje, obecność koni na tym szlaku przynosi góralom bardzo duże profity.
Weekend sprzyja górskim wyprawom, ale podczas wędrówki trzeba pamiętać o przepisach. Jak przekazał o2.pl komendant Straży Tatrzańskiego Parku Narodowego, w Tatrach wystawiono już 78 mandatów. Zdradza, za co turyści są karani najczęściej.
Sieć obiegło nagranie, na którym widać, jak koń ciągnący wóz na trasie do Morskiego Oka upada. Woźnica cuci go, uderzając w pysk. "Dość znęcania się nad końmi!" - reagują na nagranie organizacje prozwierzęce. Tymczasem fiakrzy przekonują, że im samym zależy przede wszystkim na zwierzętach, a nie tylko na szybkim zarobku.
Nagranie ukazujące konia upadającego na ziemię oraz reakcję furmana na trasie do Morskiego Oka wywołało ogromne oburzenie w sieci. Przedstawiciele Tatrzańskiego Parku Narodowego skomentowali sprawę i co dziwne, nie widzą żadnego problemu.