aktualizacja 

Igrzyska od kuchni: seks, ciuchy i obżarstwo

19
1/11

To, co najważniejsze

To, co najważniejsze
(PAP/ EPA/SERGEI ILNITSKY)
0
0

Jedną z rzeczy, o których normalnie nie mówi się w kontekście tej cyklicznej imprezy, to zużycie kondomów. Aktualnie standardem jest 100 tys. prezerwatyw. Tyle zamówiono do wioski olimpijskiej w Soczi, tyle będzie też w Rio. Ale nie zawsze tak było.

O rozmiarze seksualnego apetytu lekkoatletów przekonali się organizatorzy igrzysk w Sydney. Nie wiedząc, co ich czeka, w 2000 roku przekazali sportowcom do dyspozycji 70 tys. kondomów. W magazynie olimpijskiej kliniki medycznej magazyn szybko opustoszał, dlatego organizatorzy pospiesznie zamówili dodatkowe 20 tys. Stało się jasne, że uczestnicy igrzysk mają określony sposób na rozładowanie napięcia. Dlatego seks to jeden z najważniejszych tematów dla sportowców, także na igrzyskach. Ale o tym na kolejnej stronie.

2/11

Co dzieje się w wiosce, zostaje w wiosce

0
0

Na treningach dziewczyny noszą bardzo krótkie spodenki i staniki, faceci - szorty. Generalnie od razu widać, kto czym dysponuje. Nawet jak buzia nieciekawa, to ciało zawsze zabójcze - mówi Greer.

Jego kolega z pokoju, miotający kulą John Godina, wioskę olimpijską w Sydney porównał do Las Vegas.

Człowiek uczy się, że nie należy o nic pytać - stwierdził.

Dotyczy to zasadniczo wszystkich igrzysk. Także tych w Pekinie, gdzie nikt nie pytał nastoletnich gimnastyczek, z co robią z kolegami z drużyny wodnego polo i młodymi zawodnikami judo. Carrie Sheinberg, narciarka alpejska porównała wyjazd na olimpiadę (startowała w 1994 roku) do magicznej krainy.

Wioska olimpijska jest jak świat Alicji w Krainie Czarów, tam wszystko jest możliwe. Możesz zdobyć złoty medal i przespać się z seksownym facetem - stwierdziła.

Czasem i wioska nie wystarcza. W Vancouver w 2010 roku sześciu sportowców wymknęło się poza jej granice. W orgii w jacuzzi brali udział zawodnicy z Niemiec, Kanady i Austrii. Amerykański pływak i jedenastokrotny medalista olimpijski Ryan Lachotte twierdzi, że seks w wiosce olimpijskiej uprawia 70-75 proc. lekkoatletów.

3/11

Alternatywy 4

0
0

Wybudowana za miliony olimpijska wioska to prawdziwy kampus z akademikami, miejscami do treningu, odpoczynku i stołówkami. Pół biedy, gdy przyjeżdżający sportowcy czują jeszcze zapach farby i świeżo ściętej trawy. Wielu nie widzi możliwości mieszkania w przydzielonych im domach i pokojach. Australijczycy stwierdzili, że ich pokoje w Rio zalewa woda. W Soczi były krzywe ściany, wystające kable i niedokończone łazienki z klozetami, w których nie dało się spuścić wody.

4/11

Własny pas ruchu

0
0

Żeby dotrzeć z wioski olimpijskiej na stadiony i tory, na których odbywają się zawody, organizatorzy igrzysk przeznaczają dla sportowców osobny pas ruchu. Tak samo jest w Rio.

5/11

Handel biletami

0
0

W tym roku sprawami biletów zajmuje się mój tata - mówi amerykański wioślarz Henrik Rummel i dodaje: ojciec wymieni się nimi z członkami rodzin innych sportowców tak, żeby starczyło dla nas. Ja o niczym nie chcę wiedzieć.

6/11

Łatanie dziury

0
0

Olimpijczyk i saneczkarz Kyle Tress szacuje, że szykując się do zimowych igrzysk w Soczi w 2014 roku, wydał ponad 100 tys. dolarów (385 tys. zł).

To astronomiczne sumy. Same tylko profesjonalne sanki kosztują 10 tys. dolarów, nie mówiąc o płozach po 1000 dolarów na wymianę. Do tego dochodzi koszt podróży, a nawet do zimowego kurortu we Francji bilety kosztują - mówi.

7/11

Stres przed, nie w trakcie

0
0

Może być tak, że stres jest większy na małych zawodach, bo czujesz, że tego po prostu nie możesz przegrać. Na igrzyskach wygrana nie ma aż takiego znaczenia, bo wiesz, że i tak jesteś wśród najlepszych na ziemi - mówi Malloy.

8/11

Bazarek z ciuchami

0
0

Stroje dla drużyn sportowych z metką Nike czy Ralpha Laurena po prostu wykładane są na stoły, a atleci mają prawo brać tyle, ile chcą.

Jest tego tyle, że upychamy nimi podróżne torby. Strojów jest bardzo dużo, bo przecież trzeba w nich chodzić całe dwa tygodnie. Na koniec jest tego tyle, że ludzie się wymieniają - mówi dżudoczka Malloy.

Ciekawe, do kogo trafi strój Barbary Engleder (na zdjęciu) z niemieckiej drużyny strzeleckiej?

9/11

Zmagania z fiskusem

0
0

Amerykański komitet olimpijski daje 10 tys. dolarów za brązowy, 15 tys. dolarów za srebrny i 25 tys. dolarów za złoty medal (38 tys. zł, 58 tys. zł, 96 tys. zł). Podatek od tego może być całkiem wysoki. Rosjanie za złoto dają równowartość ponad 0,5 mln zł, a Singapur nawet 3 mln. I to bez podatku. Z kolei Brytyjczykom zamiast pieniędzy oferuje się ich podobiznę na znaczku pocztowym.

*A Polska? *Siatkarze czy szczypiorniści dostaną za triumf 720 tys. zł do podziału. Srebro to 480 tys. zł do podziału, a brąz 300 tys. zł. Duety w siatkówce plażowej za zwycięstwo mają otrzymać po 90 tys. zł, za srebro 60 tys. zł, za brąz 37,5 tys. zł. Wygrana w konkurencji indywidualnej to 120 tys. za złoto, 80 tys. za srebro i 50 tys. za brązowy medal. W zawodach drużynowych, jak sztafety czy deble, każdy zawodnik otrzyma do 90 tys. zł za złoto, do 60 tys. zł za srebro i 37,5 tys. zł za brąz. Jeżeli wygrają wioślarze, to każdy z członków ósemki może liczyć na 60 tys. zł za triumf w Rio, do 40 tys. zł za srebro i do 25 tys. zł za brąz.

Pieniądze od PKOl są zwolnione z podatku zgodnie z ustawą o PIT.

10/11

Olimpijskie zęby

0
0

Większość mojej drużyny poszła wyleczyć sobie zęby. Amerykański Komitet Olimpijski nam tego nie zapewnia. Biorąc pod uwagę naszą dyscyplinę, gdzie cały czas musimy nosić ochraniacze na zęby, to szaleństwo - mówi saneczkarz Kyle Tress.

11/11

Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu

0
0

W praktyce wygląda to tak, że każą nam iść na stadion i mówią: idźcie, pijcie i ostro imprezujcie. Nam trafili się Kanadyjczycy - mówi Ferguson.

Widzowie przed telewizorami mogą oglądać występy akrobatów i fajerwerki. Kamera nigdy nie pokaże tego, co dzieje się w sektorze sportowców - szalejących z drinkami w rękach i krążących w te i z powrotem po dolewki. Bo poza masowym pijaństwem pobyt na igrzyskach to okazja do obżarstwa.

Widziałem niektórych lekkoatletów, już po swoich zawodach, biorących za jednym razem po sześć cheeseburgerów - twierdzi amerykański wioślarz Henrik Rummel.

Nie każdy idzie jednak tak daleko jak Usain Bolt, który twierdzi, że zjadł w Pekinie 1000 kawałków kurczaka w panierce. Ale jeżeli jednym z głównych sponsorów jest McDonald's, a bary dla sportowców stoją otworem i wszystko jest za darmo, to ludzie jedzą. Co dzieje się na igrzyskach, zostaje na igrzyskach.

{:external}

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić