Igrzyska od kuchni: seks, ciuchy i obżarstwo

Obraz
Źródło zdjęć: © Neil Tingle/Action Plus/TopFoto/Forum

/ 11To, co najważniejsze

Obraz
© PAP/ EPA/SERGEI ILNITSKY

Czym żyją sportowcy w czasie igrzysk olimpijskich? Co ich stresuje, złości, a czego potrzebują najbardziej? O większości tych rzeczy nie mówi się w przekazach medialnych, bo na pierwszym planie zawsze są występy na bieżniach, basenach i boiskach. A przecież, jak każdy wie, najsmaczniejsze tematy kryją się w kuchni.

Jedną z rzeczy, o których normalnie nie mówi się w kontekście tej cyklicznej imprezy, to zużycie kondomów. Aktualnie standardem jest 100 tys. prezerwatyw. Tyle zamówiono do wioski olimpijskiej w Soczi, tyle będzie też w Rio. Ale nie zawsze tak było.

O rozmiarze seksualnego apetytu lekkoatletów przekonali się organizatorzy igrzysk w Sydney. Nie wiedząc, co ich czeka, w 2000 roku przekazali sportowcom do dyspozycji 70 tys. kondomów. W magazynie olimpijskiej kliniki medycznej magazyn szybko opustoszał, dlatego organizatorzy pospiesznie zamówili dodatkowe 20 tys. Stało się jasne, że uczestnicy igrzysk mają określony sposób na rozładowanie napięcia. Dlatego seks to jeden z najważniejszych tematów dla sportowców, także na igrzyskach. Ale o tym na kolejnej stronie.

/ 11Co dzieje się w wiosce, zostaje w wiosce

Obraz
© PAP/Newscom

Seksualnym rekordzistą jest ponoć oszczepnik Breaux Greer. W jego pokoju w wiosce olimpijskiej w Sydney w 2000 roku każdego dnia odwiedzały go trzy dziewczyny: była kochanka - tyczkarka, nowo poznana biegaczka oraz turystka ze Szwecji.

Na treningach dziewczyny noszą bardzo krótkie spodenki i staniki, faceci - szorty. Generalnie od razu widać, kto czym dysponuje. Nawet jak buzia nieciekawa, to ciało zawsze zabójcze - mówi Greer.

Jego kolega z pokoju, miotający kulą John Godina, wioskę olimpijską w Sydney porównał do Las Vegas.

Człowiek uczy się, że nie należy o nic pytać - stwierdził.

Dotyczy to zasadniczo wszystkich igrzysk. Także tych w Pekinie, gdzie nikt nie pytał nastoletnich gimnastyczek, z co robią z kolegami z drużyny wodnego polo i młodymi zawodnikami judo. Carrie Sheinberg, narciarka alpejska porównała wyjazd na olimpiadę (startowała w 1994 roku) do magicznej krainy.

Wioska olimpijska jest jak świat Alicji w Krainie Czarów, tam wszystko jest możliwe. Możesz zdobyć złoty medal i przespać się z seksownym facetem - stwierdziła.

Czasem i wioska nie wystarcza. W Vancouver w 2010 roku sześciu sportowców wymknęło się poza jej granice. W orgii w jacuzzi brali udział zawodnicy z Niemiec, Kanady i Austrii. Amerykański pływak i jedenastokrotny medalista olimpijski Ryan Lachotte twierdzi, że seks w wiosce olimpijskiej uprawia 70-75 proc. lekkoatletów.

/ 11Alternatywy 4

Obraz
© Michael Kappeler/dpa/pap

Trenerzy doskonale wiedzą, co mają w głowie ich podopieczni. Dlatego, szczególnie przed zawodami, wprowadzają ciszę nocną i każą zawodnikom iść spać o godz. 23. Zero seksu, alkoholu i hałasów. A młodzi, jak to młodzi, próbują wymykać się i krążą wokół budynków w wiosce, szukając dla siebie cichego kąta. Nie jest to trudne, bo miejsce, w którym każe się im mieszkać, przypomina zwykle niedokończone osiedle rodem z serialu Alternatywy 4.

Wybudowana za miliony olimpijska wioska to prawdziwy kampus z akademikami, miejscami do treningu, odpoczynku i stołówkami. Pół biedy, gdy przyjeżdżający sportowcy czują jeszcze zapach farby i świeżo ściętej trawy. Wielu nie widzi możliwości mieszkania w przydzielonych im domach i pokojach. Australijczycy stwierdzili, że ich pokoje w Rio zalewa woda. W Soczi były krzywe ściany, wystające kable i niedokończone łazienki z klozetami, w których nie dało się spuścić wody.

/ 11Własny pas ruchu

Obraz
© Michael Kappeler/dpa/pap

Miasta, w których organizuje się igrzyska, skazane są na potworne korki. Nagle przybywają rzesze ludzi i jakoś przecież muszą poruszać się po drogach.

Żeby dotrzeć z wioski olimpijskiej na stadiony i tory, na których odbywają się zawody, organizatorzy igrzysk przeznaczają dla sportowców osobny pas ruchu. Tak samo jest w Rio.

/ 11Handel biletami

Obraz
© REUTERS/Ricardo Moraes

Zwyczajem jest, że sportowcy uczestniczący w igrzyskach dostają do własnej dyspozycji pulę biletów na poszczególne zawody. Oczywiście nie zawsze ich liczba pokrywa się z liczbą przyjaciół czy członków rodziny wspierających danego sportowca na miejscu. Nie wszystkie zmagania dany sportowiec będzie też chciał oglądać. Dlatego handel biletami stał się powszechnym zjawiskiem.

W tym roku sprawami biletów zajmuje się mój tata - mówi amerykański wioślarz Henrik Rummel i dodaje: ojciec wymieni się nimi z członkami rodzin innych sportowców tak, żeby starczyło dla nas. Ja o niczym nie chcę wiedzieć.

/ 11Łatanie dziury

Obraz
© REUTERS/Arnd Wiegmann

Handel biletami to też sposób na zrekompensowanie części kosztów przygotowań do występów na igrzyskach. Niewiele osób chce o tym mówić, ale treningi kosztują. Nie każdy sportowiec ma znane nazwisko i sponsora chcącego na niego łożyć.

Olimpijczyk i saneczkarz Kyle Tress szacuje, że szykując się do zimowych igrzysk w Soczi w 2014 roku, wydał ponad 100 tys. dolarów (385 tys. zł).

To astronomiczne sumy. Same tylko profesjonalne sanki kosztują 10 tys. dolarów, nie mówiąc o płozach po 1000 dolarów na wymianę. Do tego dochodzi koszt podróży, a nawet do zimowego kurortu we Francji bilety kosztują - mówi.

/ 11Stres przed, nie w trakcie

Obraz
© ZUMA/NEWSPIX.Pl

Brązowa medalistka z 2012 roku, dżudoczka Marti Malloy dość szybko zapewniła sobie możliwość wystąpienia w Rio. Nie wszyscy mają jednak tak łatwo i nieraz udział w teoretycznie mało istotnych zmaganiach wiąże się z olbrzymim stresem, bo sportowiec przelicza każdy taki turniej na punkty potrzebne do klasyfikacji przed igrzyskami.

Może być tak, że stres jest większy na małych zawodach, bo czujesz, że tego po prostu nie możesz przegrać. Na igrzyskach wygrana nie ma aż takiego znaczenia, bo wiesz, że i tak jesteś wśród najlepszych na ziemi - mówi Malloy.

/ 11Bazarek z ciuchami

Obraz
© REUTERS/Fabian Bimmer

Ostatni dzień przed opuszczeniem wioski olimpijskiej to okazja do zdobycia markowych strojów sportowych po najbardziej atrakcyjnej cenie, bo za darmo.

Stroje dla drużyn sportowych z metką Nike czy Ralpha Laurena po prostu wykładane są na stoły, a atleci mają prawo brać tyle, ile chcą.

Jest tego tyle, że upychamy nimi podróżne torby. Strojów jest bardzo dużo, bo przecież trzeba w nich chodzić całe dwa tygodnie. Na koniec jest tego tyle, że ludzie się wymieniają - mówi dżudoczka Malloy.

Ciekawe, do kogo trafi strój Barbary Engleder (na zdjęciu) z niemieckiej drużyny strzeleckiej?

/ 11Zmagania z fiskusem

Obraz
© REUTERS/Jim Young

Zwycięstwo jest słodkie, nagroda pieniężna miła, ale przed fiskusem się nie ucieknie. Przynajmniej nie w Stanach Zjednoczonych.

Amerykański komitet olimpijski daje 10 tys. dolarów za brązowy, 15 tys. dolarów za srebrny i 25 tys. dolarów za złoty medal (38 tys. zł, 58 tys. zł, 96 tys. zł). Podatek od tego może być całkiem wysoki. Rosjanie za złoto dają równowartość ponad 0,5 mln zł, a Singapur nawet 3 mln. I to bez podatku. Z kolei Brytyjczykom zamiast pieniędzy oferuje się ich podobiznę na znaczku pocztowym.

*A Polska? *Siatkarze czy szczypiorniści dostaną za triumf 720 tys. zł do podziału. Srebro to 480 tys. zł do podziału, a brąz 300 tys. zł. Duety w siatkówce plażowej za zwycięstwo mają otrzymać po 90 tys. zł, za srebro 60 tys. zł, za brąz 37,5 tys. zł. Wygrana w konkurencji indywidualnej to 120 tys. za złoto, 80 tys. za srebro i 50 tys. za brązowy medal. W zawodach drużynowych, jak sztafety czy deble, każdy zawodnik otrzyma do 90 tys. zł za złoto, do 60 tys. zł za srebro i 37,5 tys. zł za brąz. Jeżeli wygrają wioślarze, to każdy z członków ósemki może liczyć na 60 tys. zł za triumf w Rio, do 40 tys. zł za srebro i do 25 tys. zł za brąz.

Pieniądze od PKOl są zwolnione z podatku zgodnie z ustawą o PIT.

10 / 11Olimpijskie zęby

Obraz
© Shutterstock.com

Dorosły sportowiec szykujący się do igrzysk nie ma czasu pracować na pełen etat. W Stanach Zjednoczonych, gdzie leczenie zębów jest drogie i wiele osób stara się mieć opiekę dentystyczną w pakiecie od pracodawcy, olimpijczycy czują się poszkodowani. Tym bardziej, że dieta sportowca nie działa dobrze na stan uzębienia. Dlatego obecność dentysty w wiosce olimpijskiej w Soczi w 2014 roku była dla wielu Amerykanów miłym zaskoczeniem.

Większość mojej drużyny poszła wyleczyć sobie zęby. Amerykański Komitet Olimpijski nam tego nie zapewnia. Biorąc pod uwagę naszą dyscyplinę, gdzie cały czas musimy nosić ochraniacze na zęby, to szaleństwo - mówi saneczkarz Kyle Tress.

11 / 11Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu

Obraz
© Tooykrub / Shutterstock.com

Według Alicii Ferguson, australijskiej piłkarki, choć pobyt w wiosce jest pasmem różnych uciech, nic nie przebije finałowej imprezy.

W praktyce wygląda to tak, że każą nam iść na stadion i mówią: idźcie, pijcie i ostro imprezujcie. Nam trafili się Kanadyjczycy - mówi Ferguson.

Widzowie przed telewizorami mogą oglądać występy akrobatów i fajerwerki. Kamera nigdy nie pokaże tego, co dzieje się w sektorze sportowców - szalejących z drinkami w rękach i krążących w te i z powrotem po dolewki. Bo poza masowym pijaństwem pobyt na igrzyskach to okazja do obżarstwa.

Widziałem niektórych lekkoatletów, już po swoich zawodach, biorących za jednym razem po sześć cheeseburgerów - twierdzi amerykański wioślarz Henrik Rummel.

Nie każdy idzie jednak tak daleko jak Usain Bolt, który twierdzi, że zjadł w Pekinie 1000 kawałków kurczaka w panierce. Ale jeżeli jednym z głównych sponsorów jest McDonald's, a bary dla sportowców stoją otworem i wszystko jest za darmo, to ludzie jedzą. Co dzieje się na igrzyskach, zostaje na igrzyskach.

Obraz

{:external}

Wybrane dla Ciebie
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Kierowca mercedesa przyłapany. "Ucieczka z miejsca zdarzenia"
Kierowca mercedesa przyłapany. "Ucieczka z miejsca zdarzenia"
"Poszła mi stąd". Nagranie z lasu hitem sieci. Nagle się zerwała
"Poszła mi stąd". Nagranie z lasu hitem sieci. Nagle się zerwała
Porsche nagrane na A4. Skandal, co wyprawiał kierowca
Porsche nagrane na A4. Skandal, co wyprawiał kierowca
Niemcy dają mieszkanie. I jeszcze ta stawka. Polacy aż się rzucili
Niemcy dają mieszkanie. I jeszcze ta stawka. Polacy aż się rzucili
Piękne sceny w Biedronce. "Nie była to mała kwota". Nagle się odezwał
Piękne sceny w Biedronce. "Nie była to mała kwota". Nagle się odezwał
"Aż prosi się o tragedię". Dramatyczne nagranie z Tatr
"Aż prosi się o tragedię". Dramatyczne nagranie z Tatr
Wyniki Lotto 20.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 20.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Napad na jubilera w Krakowie. Wiadomo, co ukradli bandyci
Napad na jubilera w Krakowie. Wiadomo, co ukradli bandyci