Rosyjski propagandysta wojenny Władłen Tatarski uważa, że Ukraińcy mogą forsować Dniepr, a w konsekwencji przesunąć się jeszcze bardziej na południe i dotrzeć do Krymu. Mówi też o nieprzygotowaniu Rosjan na takie ataki.
Rosja cały czas umacnia swój atomowy szantaż. W ostatnim czasie pojawiły się informacje o wyjściu w morze okrętu podwodnego Biełgorod, zdolnego do przenoszenia atomowej torpedy Posejdon. Okazuje się, że Władimir Putin miał zlecić przeprowadzenie testu śmiercionośnej broni. Amerykański wywiad donosi jednak, że okręt podwodny zawrócił do portu bez próby odpalenia torpedy.
Ukraińcy ewakuowali rannego żołnierza przez zniszczoną przez Rosjan tamę w obwodzie charkowskim. Ewakuacja odbyła się w nietypowy sposób - za pomocą lin i noszy wojskowy został przetransportowany z jednej części tamy na drugą.
Rosyjski żołnierz, który musiał opuszczać Chersoń, mówi o porażce swoich wojsk i ostrzega przed dalszą skuteczną kontrofensywą. - Ten, kto uważa, że wszystko będzie dobrze, niech się p***li! - mówi załamany Rosjanin. Żołnierz ujawnił również, w jaki sposób kazano się ewakuować jednemu z oddziałów.
Niektórzy rosyjscy żołnierze pozostają w Chersoniu - podaje Centrum Narodowego Sprzeciwu Ukrainy. Rosjanie przebierają się za cywilów, wyrzucając mundury i kamizelki kuloodporne do śmietników, a w blokach mieszkalnych chowają broń.
Rosyjscy żołnierze w walce z Ukraińcami używają... lusterka, aby zobaczyć, gdzie znajduje się przeciwnik. Filmik niesie się w sieci, a internauci po raz kolejny mogli zobaczyć, jak naprawdę wygląda "druga armia świata" z "najnowocześniejszym sprzętem".
Nie milkną echa decyzji rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu o wycofaniu wojsk spod Chersonia. Głos w sprawie postanowił zabrać jeden z prezenterów telewizyjnych. Andriej Norkin w bardzo niecodziennym wystąpieniu stwierdził, że woli nie oceniać pozytywnie ani negatywnie posunięcia Kremla. – Gdybym to zrobił, mógłbym trafić do więzienia – podkreślił.
Trwa 260. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. W obwodzie chersońskim żołnierze Sił Operacji Specjalnych Ukrainy zabili grupę rosyjskich spadochroniarzy na pojazdach opancerzonych.
Dzieci z Rosji przygotowują "lalki ochronne" dla żołnierzy wyruszających na front. To jednak nie wszystko. Uczniowie szkoły numer 4 w Sobnikach w obwodzie włodzimierskim mieli za zadanie uczyć kominiarki, które później zostały przekazane oddziałom w Ukrainie.
Wielu osobom dzieciństwo kojarzy się z czasem beztroski i braku obowiązków. Okazuje się, że w Rosji sytuacja dzieci wcale nie przedstawia się tak kolorowo. Według najnowszego projektu ustawy, w kraju rządzonym przez Władimira Putina do pracy będzie można posyłać osoby, które ukończyły 14. rok życia. Ma to być sposób na ratowanie rosyjskiej gospodarki.
Oczy całego świata są skierowane na Federację Rosyjską. Rozwój wypadków szczególnie uważnie śledzą amerykańscy agenci. Wyniki ich obserwacji przedostały się do wiadomości publicznej i nie napawają optymizmem. Przed Rosjanami testy szczególnej broni.
Okupanci wstrzymali tzw. ewakuację mieszkańców Chersonia z powodu braku chętnych - podaje Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Po decyzji o wycofaniu rosyjskich wojsk, w mieście nie obowiązują już rosyjskie pensje i świadczenia socjalne.
To nie żart. Hvaldimir, czyli samiec białuchy arktycznej, jest podejrzewany o szpiegostwo na rzecz Rosjan. Od kilku lat wiedzie spokojne życie u wybrzeży Norwegii, gdzie dotarł w poszukiwaniu lepszego życia. Teraz jego wielbiciele tworzą dla niego specjalne miejsce.
Były deputowany Rady Najwyższej Ukrainy i szef prorosyjskiej partii "Zjednoczona Ruś" Ołeksij Remeniuk zginął w wypadku na Krymie. Doniesienia o tragicznym w skutkach incydencie przekazał kanał "Mash". Mężczyzna miał uciekać przed policją w okupowanym Symferopolu. To już druga śmierć kolaboranta w wypadku w ciągu ostatniej doby.
Ponad 20 krewnych zmobilizowanych z graniczących z Ukrainą obwodów Rosji przyjechało do jednostki wojskowej w mieście Wałujki (kilkanaście kilometrów od granicy). Wymagają, aby ich mężowie wrócili na terytorium Rosji. Twierdzą, że jeśli dowództwo nie zadziała, "sami pojadą ich ratować".
W sieci udostępniono zastanawiające zdjęcia satelitarne Półwyspu Krymskiego. Wynika z nich, że Rosjanie zaczęli budować nowe okopy w północnej części zaanektowanego w 2014 roku terytorium. Postanowiono także o odnowieniu starych okopów. Jest to prawdopodobnie związane ze skuteczną kontrofensywą ukraińskich wojsk w obwodzie chersońskim.
Minister obrony Federacji Rosyjskiej Siergiej Szojgu zdecydował o odwrocie. W środę 9 listopada wydał rozkaz, aby żołnierze stacjonujący pod Chersoniem wycofali się na lewy brzeg Dniepru. Ma ułatwić to armii Władimira Putina obronę części zajętych wcześniej terytoriów. – Życie i zdrowie rosyjskich żołnierzy jest zawsze priorytetem – zaznaczył szef rosyjskiego MON.
Żony zmobilizowanych do walki Rosjan przyjechały protestować na granicę z Ukrainą. Kobiety nie chcą, aby ich mężowie ginęli w wojnie wywołanej przez Władimira Putina. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania wideo.